niedziela, 2 sierpnia 2009

Krakowscy radni w Internecie

Niedawno opublikowałem post "Radni Miasta Krakowa w internecie", gdzie próbowałem oceniać jak radzą sobie krakowscy radni w internecie. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się żadnych reakcji, jednak na szczęście się pomyliłem, co udowadnia, że część z nich jest aktywna.

Na mój wpis zareagowała Małgorzata Jantos i Bogusław Kośmider o którym nie wspominałem gdyż nie doszukałem się wówczas jego żadnej aktywności. O ww. radnej napisałem:

Najlepiej według mnie radzi sobie Małgorzata Jantos. Posiada nie tylko stronę www ale również bloga, którego często aktualizuje. Na jej stronie można znaleźć co media napisały o jej działalności, ma również opinie innych osób na swój temat. Niestety nie odnajdziemy zbyt wielu informacji na temat działalności w RMK (2006-2010), a wyłuskiwanie tych informacji z wpisów na bloga zniechęci niejednego internautę. Wypadałoby tu podać linki do uchwał, interpelacji na stronie bip Krakowa, bądź do wpisów na swoim blogu traktujące o tym. Brakuje również programu wyborczego.
Na swoim blogu "POLITYKA:KOMPETENCJE, KARIERA CZY TYLKO KASA??", odpisała:

Nie chcę istnieć i nie istnieję (dzięki Bogu) tylko i wyłącznie jako radna miasta. I, patrząc na kto, kto zagląda do moich wpisów, znajduję ludzi różnych, w tym także moich studentów, koleżanki i kolegów biznesowych i innych. Wielu widzi we mnie "wielowymiarowość", a nie wyłącznie samorządowca. Nawiasem mówiąc, na Uniwersytecie Ekonomicznym mapisano na temat mojej kampanii wyborczej rozdział książki mówiącej o wykorzystywaniu internetu w kampaniach. Byłam chyba jedyną osobą najpełniej wykorzystującą do tego celu internet.

O moich interpelacjach, dokonaniach etc. informują media a prawie wszystkie inetrpelacje są do wglądu na www.krakow.pl.

Za pochwałę dziękuję.

Z kolei od Bogusława Kośmidera dostałem maila w którym pisze:

Mam swoją stronę internetową , trochę nieaktualną ale jest :www.kosmider.krakow.pl/kosmider/ Nie mam bloga, bo trochę mam wrażenie, że czyta to bardzo mało ludzi.

Ale dość regularnie angażuję się w komentarze w miejskich sprawach na forach internetowych, głównie w Gazecie Wyborczej jako RadnyBK, już od 6 lat.

Owszem prowadzenie bloga jest ciężką i żmudną pracą, należy też dodać, że nie każdy lubi formę pisemną i wybiera inne sposoby dotarcia do opinii społecznej. Z drugiej strony prowadzenie go przysparza też wiele satysfakcji, czytając komentarze pod postami bądź maile skierowane bezpośrednio do autora z uwagami, opiniami czy nawet podziękowaniami!

Konstrukcja bloga pozwala dotrzeć do większej ilości osób, prowadząc do pewnej otwartej debaty dostępnej dla wszystkich zainteresowanych, która rzadko odbywa się "poza" internetem ze względu na brak czasu dyskutantów, niemożność bycia w większym gronie, konieczność przemyślenia pewnych spraw a tym samym niemożność wzięcia merytorycznego udziału w dyskusji.

Niestety aby przyciągnąć czytelników do bloga należy poświęcić wiele czasu, uzupełniając regularnie blog. Nierzadko się zdarza że przez parę miesięcy ilość czytelników to zaledwie paręnaście czy parędziesiąt osób. Blogerzy to osoby zaangażowane w internetową dyskusję, samo prowadzenie bloga nie wystarcza. Blogowanie to poszukiwanie ciekawych wpisów na innych blogach, komentowanie na forach dyskusyjnych, oraz wszelka inna "aktywność sieciowa", która ma na celu wymianę poglądów i opinii.

4 komentarze:

  1. Zobacz sobie jaka jest aktywność radnych na urzędowym forum (wejdziesz przez BIPa). Kiedyś próbowałem się tam coś dowiedzieć, ale okazjonalnie chyba zaglądało tam max 2 radnych.

    Którego radnego byś sugerował jako kompetentnego w sprawach komunikacyjnych?

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałem to forum i widziałem aktywność - bez komentarza.

    W tej chwili nie ma radnego którego bym polecił. Za krótko śledzę temat... a apropo ... śledzić też za bardzo nie ma co.

    Narazie przedstawiłem sytuacje zastaną. Przed wyborami i w ich trakcie sytuacja się zmieni, chwilę fałszując obraz ... a może jednak się mylę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda bo szukam "przyjaznej" duszy w sprawach komunikacyjnych. Bo mam kilka spraw/pomysłów dotyczących komunikacji, niestety marnie piszę iż wdrażanie pisząc tylko o nich do UMK.

    Potrzebuję znaleźć jakiegoś lobbyste w tych sprawach, bo niestety jak podrzucę temat prasie odezwą się tylko ci medialni by być bardziej medialni ://

    OdpowiedzUsuń
  4. No to opisać medialność radnych, opisać problemy/pomysły komunikacyjne na blogu ... jak to się mówi, uderz w stół a norzyce się odezwą - prędzej czy później. Powodzenia życzę!

    OdpowiedzUsuń