Bezobsługowa Wypożyczalnia Rowerów to idea od wielu lat znana w Europie i USA. W Polsce to Kraków jako pierwszy wprowadził ten system do działania. Przetarg (wart około 600 000 zł) ogłoszony przez miasto wygrała spółka Sanmargar Team (BikeOne) i w tj chwili to ona zajmuje się obsługą systemu, przez trzy lata po których ma przekazać infrastrukturę ZiKiT (o ile się nie mylę).
System zaprezentowanego po raz pierwszy w 2008 roku. Miała to być rewolucja, która pozwoli sprawnie, szybko i ekologicznie podróżować po coraz bardziej zakorkowanym Krakowie. Od samego początku były problemy, a to strona internetowa nie działała, a jak już to w regulaminie możnabyło znaleźć absurdy itd. Na początku było również mało stacji i rowerów, jednak dziś jednak stacji jest 13 plus planowane kolejne trzy zasponsorowane przez firmę Polkomtel, które skutecznie powiększają zasięg. 16 stacji w tym trzy postawione w maju sfinansowane przez Polkomtel SA, właściciela marki 36i6, głównego sponsora systemu BikeOne Kraków.
Wydawać by się mogło, że jest to super system. Potrzebujesz pokonać odcinek za długi by przejść się na piechotę, idziesz do jednej stacji bierzesz rower przejeżdżasz kawałek i oddajesz. Nic prostszego? Przeciwnie! Przedewszystkim zanim skorzystasz z dobrodziejstwa systemu musisz zarejestrować się wcześniej na stronie internetowej, potem musisz opłacić 120 złotych kaucji, a później zakupić wybrany abonament (7 dni, 1 mc, 3 mc, sezon 2009), po tym wszystkim otrzymasz numer klienta i pin, które będą ci potrzebne aby zwolnić blokadę zamka w stojaku z rowerami. Dodatkowo w ramach abonamentu bezpłatnie jeździsz tylko 20 minut, a po tym czasie jest naliczana opłata za kolejne minuty.
I w tym miejscu stanowczo protestuje! Kto wymyślił kaucje? Dlaczego mam płacić kaucję za korzystanie z systemu, jeśli nawet nie wiem ile razy z niego skorzystam. Dlaczego kaucja jest bezzwrotna (no chyba, że wyrejestrujemy się z systemu)? Ja rozumiem, że z biznesowego punktu widzenia to sprytne rozwiązanie bo pozwala nam szybko pozyskać w miarę duże środki finansowe, które przeznaczyliśmy na budowę infrastruktury i systemu i finansować ewentualnie dalszy rozwój. Można również spokojnie przeczekać trzy lata i przekazać system miastu bez zbyt dużej ilości klientów i bez kłopotów. Bo im więcej klientów tym więcej kłopotów, a nuż ktoś uszkodzi rower, albo będzie się czepiał konsultatnów BOK itp. Logiczne jest, że tylko prawdziwi pasjonaci wydadzą 120 zł tylko po to by sprawdzić jak działa usługa i czy to jest napewno dla nich? A ilu jest takich pasjonatów? Oczywiście powyższy akapit to są to tylko moje domysły nie potwierdzone faktami, jednak logicznie nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć.
Wyobraźmy sobie co by było gdyby mpk zaczęło wprowadzać kaucje, za korzystanie z systemu transportu miejskiego przed kupieniem abonamentu w postaci biletu miesięcznego czy tam innego. Nie wątpie w to, że społeczeństwo głośno by protestowało przeciwko wyciąganiu od nich pieniędzy. A skoro jesteśmy przy MPK, to dlaczego nikt nie pomyślał, żeby zintegrować BikeOne z Krakowską Kartą Miejską, która miała stanowić pewnego rodzaju wirtualny portfel, za pomocą którego mieliśmy nabywać nie tylko bilety autobusowe, ale i do teatrów, muzeów itp.
Ponadto system ma też inne wady, spotkałem się z sygnałami, że w stojaku stały rowery z przebitymi oponami, że nie było wolnych miejsc na odłożenie roweru bądź nie było rowerów do wypożyczenia. Zdaje sobie sprawę, że takie sytuacje zdarzają się sporadycznie, a firma która monitoruje system reaguje najszybciej jak potrafi, jednak takie sytuacje mogą flustrować użytkowników.
Dla mnie sama idea bezobsługowej wypożyczali rowerów jest świetna. Jednak w wydaniu bikeone, jest nie do przyjęcia. Ma niestety więcej wad niż zalet. Szkoda tylko, że jak narazie jesteśmy skazani tylko na ten jeden system, dla którego nie ma konkurencji, ze szkodą dla mieszkańców. Mam nadzieję, że z biegiem czasu zasady się zmienią.
(+) systemu bikeone
+ łatwość wypożyczenia roweru
+ szybkość w porównaniu do innych form komunikacji
+ duża mobilność
(-) systemu bikeone
- kaucja
- brak możliwości wypożyczenia jednorazowego (bez abonamentu)
- wypożyczyć rower można najdalej niedaleko centrum miasta
- brak integracji z Krakowską Kartą Miejską
(+/-) systemu bikeone
= w przypadku gdy stacja docelowa będzie zajęta nie zapłacimy za dojazd do następnej stacji, jednak będziemy zmuszeni tam pojechać, a nie zostawić rower tam gdzie planowalismy (narazie 2 stwierdzone przypadki)
Z tego co się orientuję to kaucja jest zwrotna ja się kończy korzystać np wypisujesz się. Na szczęście zmniejszyli ją z 400zł na te 120zł. Oprócz tego z tego co się orientuję do darmowe jest 30 min. A w przypadkach jak stacja docelowa jest zajęta i musisz jechać gdzieś dalej (więcej nabijasz na licznik) możesz napisać reklamację i ci kasę zwrócą (tą za dodatkowy przejazd - czytałem już o takich przypadkach).
OdpowiedzUsuńNiestety podstawowym minusem systemu jest fakt iż jest on tylko w centrum i jest to te 13 stacji i coś koło 100 rowerów. Jak by to było 1 000 rowerów i z 200 stacji w całym mieście to by odbiór byłby zupełnie inny.
W cenniku na bikeone (http://bikeone.pl/dowiedz-sie-wiecej/taryfy) wciąz jest 20 minut.
OdpowiedzUsuńO zwrotach kosztów w przypadku gdy stacja docelowa jest zajęta niesłyszałem, pewnie dlatego że nie korzystam.
Podejrzewam, że więcej osób by się skusiło korzystać z bikeone gdyby nie było kaucji, niż gdyby było więcej rowerów, ale gdybać to zawsze można :)
Faktycznie darmowe jest tylko 20 min, nawet specjalne w tym celu przeglądem stare arty o BikeOne na KWK (http://www.kwk.fora.pl/inwestycje-remonty,6/rowery-na-sms-y,1779.html) i tam wszędzie pisze o 20 min. Tak więc nie wiem skąd mi się wzięło to 30 min :/ Na szczęście pełna pierwsza godzina nie jest taka droga, bo to nie całe 2 zł.
OdpowiedzUsuńZa to jak sobie przeczytasz najnowszy art na forum to jest już planowana 17 (i 18) stacja przy RDA.
Szanowny Autorze
OdpowiedzUsuńTwój post pochodzi z 14 sierpnia, czyli sprzed kilku dni. Skoro piszesz, że nie korzystasz z BikeOne, to przynajmniej pochyl sie nad informacjami twórz wpis rzetelnie.
Od początku maja 2009 w skład systemu BikeOne wchodzi 16 stacji co daje 185 miejsc parkingowych na 100 rowerów (dodatkowych 20 w odwodzie).
http://bikeone.pl/dowiedz-sie-wiecej/aktualnosci/trzy-nowe-stacje-bikeone-krakow
Od samego początku działania jednym z warunków przystąpienia do systemu jest wpłacenie kaucji (zwrotnej, jak to kaucje) w wysokości 120 pln. Jest to standardowy wymóg wypożyczalni. Jedne radzą sobie w ten sposób, że blokują środki na karcie kredytowej, inne opierając się na danych z kart miejskich (naszą propozycję przyłączenia BO do KKM Miasto zbyło milczeniem), a jeszcze inne pobierając kaucję wprost. Kaucja nigdy nie wynosiła 400 pln (proswze o źródło tej informacji), jest to zabezpieczenie roweru przed bezmyślnym zostawianiem go np. przed sklepem bez zabezpieczeń.
Dotychczas tylko 2 razy zdarzyło sie, że klient nie mógł oddac roweru do stacji z powodu przepełnienia stacji - oba przypadki zostały zgłoszone i klienci bezkosztowo oddali rowery w innych lokalizacjach.
Jeśli chodzi o uszkodzenia rowerów sa monitorowane i naprawiane na bierząco, zgadzam się, że rower z flakiem może sfrustrować, jednak zdarza się to zdecydowanie rzadziej niż zniszczenia rowerów przez pijanych amatorów w czasie nocnych powrotów.
Z artykułu nie wywnioskowałem jakie sa plusy a jakie minusy systemu BikeOne i dlaczego tych drugich akurat jest więcej. Ponad 1000 użytkowników systemu ma inne zdanie, korzystali, płacili, jeździli - może przed krytyka warto czegoś spróbować - wychodzi bardziej autentycznie. Tez nie popieram chamstwa w sieci, oprócz tego cenię rzetelność.
Pozdrawiam
Rafał Malinowski
koordynator BikeOne
@Malin, jak coś to samemu najpierw przydało by się być rzetelnym. Bo akurat te 400zł to ja wymyśliłem w komentarzach, a nie autor w notce (;. Z tego co przeglądam starą prasówkę, to faktycznie zawsze było to 120zł. Skąd mi się wzięło to 400 nie wiem :/ Może pomyliło mi się z początkową ilością użytkowników. Tam właśnie w tamtym roku pojawiała się liczba 400 osób.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji. Jak dobrze pamiętam startowaliście tylko z 100 miejskimi rowerami. Potem pamiętam z pracy iż dokupiliście sami/sponsorzy kolejne rowery wraz z nowymi stacjami. Tak więc te +20 sztuk to są te nowe? Czy opisywane w Wyborczej rowerki BikeOne II z dużym koszykiem itp to są też nowe rowery, czy stare przeszły upgrade.
Mam jeszcze parę pytań, ale najpierw muszę przemyśleć pewnie kwestie nim zapytam. Tak więc pojawią się z czasem. Może sam w końcu coś u siebie skrobnę na temat miejskich rowerków.
Dodatkowo muszę was pochwalić +20 do marki za śledzenie blogo sfery w sprawie własnych usług. :>
PS. do autora: Blogger przyjmuje trackbacki z innych systemów (wordpres)?
@Malin - moja nierzetelność wynikała z interpretacji mapki na waszej stronie internetowej. Nie miałem pojęcia, że zmieniliście kolor stacji na czerwony i tak zaznaczyliście na mapce lokalizacji stacji rowerów, przez co myślałem że te stacje są dalej planowane - mea culpa.
OdpowiedzUsuńDodałem również + oraz - systemu oraz = czyli oceny jak narazie neutralne.
Również jak SpeX pragnę pochwalić za śledzenie blogosfery i dodać, że niezmiernie się cieszę, że znalazł Pan czas i chęć na skomentowanie posta i wytknięcie błedu oraz informacje o tym ile było przypadków z przepełnieniem stacji, a także ile w tej chwili jest użytkowników systemu, jak również o tym że miasto nie odpowiedziało na prośbę o przyłączenie BO do KKM.
@SpeX System Blogger nie obsługuje Tracback, ma inną technologię tzw. backlink (linki wsteczne). Teoretycznie działa tak samo, ale w praktyce jest z tym różnie. Pod ostatnim postem o Niebezpiecznych psach w Krakowie na parę godzin pojawił się link do wykopu z wpisem do tego bloga (http://www.wykop.pl/link/221144/niebezpieczne-psy-w-krakowie), jednak po parunastu godzinach zniknął. Więcej informacji znajdziesz w pomocy bloggera: http://www.google.com/support/blogger/bin/answer.py?answer=42533
Widziałam ten system. Mało ludzi z niego korzysta a koszyczki służą jako pojemniki na mieci. To nonsens i wyrzucanie pieniędzy w błoto. To też uniemożliwia korzystanie z systemu turystom. Ale ponoć w Barcelonie jest tak samo, więc to wspólna wada tego systemu.
OdpowiedzUsuńWbrew temu co się mówi, że wszystkie wypożyczalnie na świecie mają swój system wypożyczania oparty na abonamencie i kaucji, w niemczech w kilku miastach istnieje zupełnie inny system polegający na tym, że płaci się po skorzystaniu z roweru, można również wykupić abonament bo jest taniej ale nie jest to warunkiem koniecznym. Obiecuję czytelnikom bloga, że w tym tygodniu bądź najpóźniej w przyszłym opiszę taki system, który miałem okazję osobiście poznać.
OdpowiedzUsuń