No i mamy tę zimę. Jak na "debiut" drogowców i kierowców, horroru na małopolskich drogach nie było. Drogi w Krakowie są przejezdne Z wtorku na środę sypnęło śniegiem w Krakowie. Dziś jeszcze będzie deszcz ze śniegiem, ale jutro zrobi się biało. Na razie temperatury w dzień oscylują wokół zera, ale szybko spadną do około minus 10. Z prognoz wynika że zima na pewno utrzyma się przez następny tydzień.






Na podstawie danych Biura Prognoz Meteorologicznych IMGW Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego ostrzega przed opadami śniegu, deszczu ze śniegiem, gołoledzią, silnym i porywistym wiatrem, powodującym zawieje i zamiecie śnieżne.






Co ciekawe eksperci od pogody twierdzą że będzie to najgorętszy rok w historii! Takie anomalie rozstrajają nasz organizm. Na razie z powodu braku mrozów nie zostały przetrzebione bakterie. Może to zaowocować zwiększoną falą infekcji w lutym i marcu. Brak prawdziwej zimy może stać się przyczyną wiopsennej fali zapaleń oskrzeli i płuc. - informował czytelników artykuł w gazecie Krakowskiej na początku stycznia.






Na szczęście zima nadeszła. Czy przez spodziewany najbliższy tydzień mrozu bakterie zdążą wyginąć? Ciężko przewidzieć. Zima w mieście ma dwa oblicza. Z jednej strony cieszy nas urok śnieżnej czapy pokrywający drzewa i uliczki w parkach i na plantach, oraz na dachach i gzymsach zabytkowych budynków. Prawdziwa zimowa, piękna atmosfera. Z drugiej jednak śnieg na ulicach i chodnikach zalega, powoli zmieniając się w błotnistą śliską maź. Po takiej nawierzchni ciężko się chodzi i łatwo się jest poślizgnąć. Tramwaje i autobusy spóźniają się często, co nie jest w "smak" oczekującym podróżnym. Kierowcy również narzekają na stan dróg. Wielu z nich ulega wypadkom.






Dla wielu osób w Krakowie oznacza to również więcej pracy Ustawy krakowskiego magistratu nakładają obowiązek właścicielom posesji i zarządcom uprzątnięcie zalegającego śniegu, błota i lodu na chodnikach przed swoimi posesjami. Oznacza to, że zarządcy i właścicieli nieruchomości nie pośpią długo. Muszą rano wstać i uprzątnąć chodnik, zanim strażnicy miejscy wlepią im mandat, jeśli jeszcze z dachu wiszą sople lodu zagrażające przechodniom, administrator może dopłacić kolejne paręset złotych mandatu.







Za niewywiązywanie się z powyższych obowiązków właścicielom i zarządcom nieruchomości grożą mandaty karne i grzywny. Karę grzywny do 5 tys. zł. może orzec Sąd Grodzki, natomiast Straż Miejska może ukarać mandatem karnym w kwocie od 20 do 500 zł.











