czwartek, 9 lipca 2009

Radni Miasta Krakowa w internecie

Za rok odbędą się kolejne wybory samorządowe. Co cztery lata obiecuje sobie, że przyglądnę się wszystkim kandydatom dokładnie, ocenię ich i bez wahania zagłosuję. Do tej pory wychodziło to "jak zwykle", jednak teraz postanowiłem się zmobilizować. Pierwszym krokiem w tym celu będzie sprawdzenie jak radni radzą sobie w sieci. O tym jak radni blogują, promują się na youtube czy w sieciach społecznościowych piszą gazety w okresie przedwyborczym a to za sprawą kandydatów, którzy nagle gorączkowo szukają wszelkich możliwych źródeł zaistnienia i próby zbudowania sobie poparcia. Co oczywiste po wyborach ten zapał mija.

Ważne jest dla mnie więc to czy polityk w ogóle istnieje w sieci, po drugie czy aktualizuje swoją stronę internetową bądź bloga, oraz czy odpisuje na e-maile (jak sprawdzę odpiszę w osobnym wpisie).

Wpis ten będzie pierwszym z cyklu wybory samorządowe 2010. Na cykl mają się zebrać wpisy na temat tego jak radni sprawowali się w danej kadencji. Ile mieli interpelacji, obecność na sesjach, ilość zaproponowanych uchwał i tych wprowadzonych w życie. Oczywiście będę również ich oceniał z mojego subiektywnego punktu widzenia w sprawach, które mnie interesują jak np. dbałość o rozwój parków w Krakowie, komunikacje ze szczególnym uwzględnieniem ścieżek rowerowych itp.. Oczywiście podejrzewam, że cykl będzie ewoluował z biegiem czasu.

Na początek dodam, że jestem za transparentnością polityki w sieci. Moim zdaniem im więcej informacji znajduje się na stronach rządowych czy samorządowych tym lepiej. Dobrze by było również gdyby dotyczyło to również spółek miejskich i innych podmiotów zależnych od miasta. Radni mają dużo informacji o tych działaniach, więc zależy mi aby oni umieszczali jak najwięcej informacji o tym co się dzieje w mieście "za kulisami władzy".

Internet to dla większości polityków czarna magia co pokazały ostatnie wybory do parlamentu (choć są wyjątki), a mentalność polaków się zmienia. Dla większości z nas internet odgrywa coraz ważniejszą rolę w e-demokracji, a blogi dały ludziom możliwość swobodnej wypowiedzi, która nierzadko jest ceniona bardziej niż informacje czy opinie doświadczonych dziennikarzy. Nie będę dokładnie pisał jak zaistnieć w sieci czy dlaczego Barack Obama wygrał z McCainem oraz o tym, że nawet instytucje czy miasta starają się zaistnieć w sieci.

Opiszę natomiast co wg. mnie powinna zawierać wizytówka radnego w internecie, tak abym mógł łatwiej podjąć decyzję, dzięki zawarciu naistotniejszych informacji.

- aktualny program wyborczy, nie ogólnikowy czy tzw. "kiełbasa wyborcza" (miło było by również gdyby można było zobaczyć ten z poprzednich wyborów)
- osiągnięcia - linki do uchwał (swojego autorstwa) i interpelacji (jeśli kandydujemy pierwszy raz wszystko to czym moglibyśmy się pochwalić, np. działalność z rad dzielnic itp.)
- biografia
- kontakt najlepiej gdyby nie ograniczał się tylko do adresu email na który broń boże nikt nie odpisuje, warto zarejestrować się w serwisach społeczności owych np. facebook, grono, goldenline; mikroblogach

Przy mikroblogach zatrzymam się jeszcze chwilkę podając jako ciekawostkę fakt, że w niedawnych wyborach do europarlamentu odbyła się na polskim blipie eurodebata pomiędzy posłem Łukaszem Naczasem a Bogusławm Sonikiem.

Jeszcze jedno co jest warte zaznaczenia to, że pomimo iż porządnie wyglądająca strona www wypełniona po brzegi zawsze przegra z regularnie prowadzonym blogiem (bądź stroną www z dobrym działem aktualności). Dlaczego? Bowiem intensywniejsza obecność sieci zwiększa prawdopodobieństwo znalezienia informacji o nas i naszych działaniach wyborcom w sieci. Ale nawet na często aktualizowanym blogu potrzeba jest zbudowania "nawigacji" w postaci linków, które pokierują internautę do właściwych miejsc (patrz wyżej wizytówka radnego w sieci).

W krakowskiej radzie miasta mamy 42 radnych, tylko 14 z nich istnieje w sieci.

Najlepiej według mnie radzi sobie Małgorzata Jantos. Posiada nie tylko stronę www ale również bloga, którego często aktualizuje. Na jej stronie można znaleźć co media napisały o jej działalności, ma również opinie innych osób na swój temat. Niestety nie odnajdziemy zbyt wielu informacji na temat działalności w RMK (2006-2010), a wyłuskiwanie tych informacji z wpisów na bloga zniechęci niejednego internautę. Wypadałoby tu podać linki do uchwał, interpelacji na stronie bip Krakowa, bądź do wpisów na swoim blogu traktujące o tym. Brakuje również programu wyborczego.

Kolejnymi blogerami są Jerzy Fedorowicz, Paweł Bystrowski i Łukasz Słoniowski. Choć nie wiem czy radnego Słoniowskiego uznać za blogera bowiem w maju 2009 "popełnił" dwa wpisy i na tym poprzestał blogowanie. Szkoda jednak, że blogujący radni nie przedstawiają w widocznym miejscu (np. sideberze, kolumnie bocznej), linków do wpisów o swoich osiągnięciach w radzie miasta, programie politycznym, biografii itd.

Pozostali radni mają mniej lub bardziej rozbudowane wizytówki wyborcze w postaci stron www, niestety bardzo rzadko są one aktualizowane ... szkoda ... a do nich należą: Jerzy Woźniakiewicz (warto pochwalić za opis osiągnięć z przed wyborów w 2006r. gdy kierował dzielnicą Czyżyny - kiedy aktualizacja?, warto również dodać, że radny istnieje również na forum iooi), Agata Tatara (bogata biografia, doświadczenie społeczno-zawodowe, kursy i szkolenia, rys z kariery politycznej), Stanisław Rachwał, Marta Patena, Wojciech Kozdronkiewicz (dlaczego przedstawił program polityczny partii nie swój własny?), Bolesław Kosior, Mirosław Gilarski, Jakub Bator.

Jeśli znacie strony bądź blogi innych radnych naszego miasta bądź widzieliście ich w jakimś serwisie społecznościowym, dajcie mi znać proszę. Ciekawi mnie również, jak wy postrzegacie obecność radnych w sieci? Kiczy czy lans, a może niektórzy po prostu umiejętnie korzystają z nowych sposobów komunikowania się przede wszystkim z mieszkańcami no i... bądź co bądź wyborcami.

1 komentarz:

  1. Bardzo dziękuję za opinię. Myślę, że radni potrzebują świadomości, że ktoś interesuje się tym co robią, dla kogoś to ma znaczenie. Dwie uwagi: radnych jest 43 (a nie 42), a link odsyła do strony Jerzego Fedorowicza - ojca, który nie jest już dawno radnym. Radnym jest jego syn, o tym samym imieniu, i naturalnie nazwisku.

    Zapraszam na mojego bloga. www.sloniowski.pl

    OdpowiedzUsuń