Od E-krakow |
Na przełomie września i października Gazeta Wyborcza na swoich łamach papierowych i elektronicznych rozpoczęła debatę na temat ruchu samochodów w centrum miasta. Padają rózne argumenty z obydwu stron. Ja wymienię tylko kilka nagłówków Tak Parkują, że wszystko blokują, Wyrzucić Auta z Centrum, Ruch w Centrum jest konieczny. Na codzień jeżdżę komunikacją miejską (tak jest taniej i sic! ... szybciej), ale czasami muszę pojechać do pracy samochodem bo przed czy po muszę pozałatwiać parę spraw w miejscach oddalonych od siebie na tyle daleko, że podróżując komunikacją miejską zajęłabyto pół dnia jak nie więcej. Jednakże zawsze parkując samochód staram się, żeby nie przeszkadzał innym uczestnikom ruchu, czy to pieszym czy samochodom, a broń boże komunikacji miejskiej.
Niestety z wyżej cytowanych artykułów dowiadujemy się, że kierowcy podróżujący po Krakowie mają to gdzieś. Dlaczego więc mamy ułatwiać im życie skoro oni utrudniają innym? Oczywiście, pewnie część z was powie, że są to jednostki i nie należy za nich karać reszty rozsądnie jeżdżących i parkujących, a ja nie będę głuchy na te argumenty, sam jestem przecież kierowcą. Co więc zrobić?
Nasi radni niestety nie mają monopolu na wiedzę i wydawanie salomonowych "wyroków", jednak prawo już tak. Nie tak dawno na blogu krakoff.info znalazłem informację opisującą Efekt zmian na Karmelickiej. Załączona jest tam prezentacja pracownika Politechniki Krakowskiej, który przedstawił m.in pozytywne efekty zmian w ograniczeniu ruchu samochodów na tej ulicy. Na zmianach skorzystali nie tylko pasażerowie komunikacji miejskiej, ale również kierowcy. Zdaje sobie sprawę, że na każdej ulicy sytuacja jest inna, i jednych badań nie da się bezpośrednio przełożyć na inną ulicę czy też region ... i oto dochodzimy do sedna.
Nasi radni niestety nie mają monopolu na wiedzę i wydawanie salomonowych "wyroków", jednak prawo już tak. Nie tak dawno na blogu krakoff.info znalazłem informację opisującą Efekt zmian na Karmelickiej. Załączona jest tam prezentacja pracownika Politechniki Krakowskiej, który przedstawił m.in pozytywne efekty zmian w ograniczeniu ruchu samochodów na tej ulicy. Na zmianach skorzystali nie tylko pasażerowie komunikacji miejskiej, ale również kierowcy. Zdaje sobie sprawę, że na każdej ulicy sytuacja jest inna, i jednych badań nie da się bezpośrednio przełożyć na inną ulicę czy też region ... i oto dochodzimy do sedna.
Co powinniśmy zrobić? Powinniśmy zlecić więcej takich analiz, dać możliwość naukowcom potestować różne rozwiązania, zarówno te postulujące za tym, że ruchu w centrum nie powinno się ograniczać i te, które to proponują. Jestem pewny, że naukowcy salomonowego "wyroku" również nie wydadzą, ale będzie on bliższy ideału niż dzisiejsze decyzje radnych, a nawet jeśli nie to przynajmniej ich będą merytorycznie uzasadnione, a z takimi łatwiej się pogodzić.
Na zdjęciu samochód z reklamą, który przyblokował dwa tramwaje na skrzyżowaniu ulic Wielopole, Starowiślna, Westerplatte.
Niestety do czasu gdy się nie wprowadzi takiej organizacji ruchu wewnątrz II obwodnicy która będzie uniemożliwiała tranzyt przez centrum to sytłacja się nie zmieni. Przecież wystarczyło by ponownie zamknąć przejazd pod Wawelem, Westerplatte od domu turysty pod Dworzec i już znacznie się poprawi sytuacja w mieście.
OdpowiedzUsuńOczywiście w/w zakazy jak i Basztowa oraz Karmelicka pod nadzorem monitoringu by nauczyć kierowców iż tam jeździć nie wolno.