sobota, 30 maja 2009

Ach co to była za noc...


Po raz kolejny, już zresztą 6. zorganizowano w Krakowie popularną i oczekiwaną Noc Muzeów. Podobnie jak inne miasta Polski, i Kraków otworzyły podwoje swoich muzeów dla zwiedzających, którzy często stojąc połowę tej nocy w kolejce do wejścia zdecydowało się na ten karkołomny czyn. Może gdyby ceny biletów w miejsca, gdzie można obcować z kulturą były tańsze mieszkańcy wielkich i tych mniejszych miast nie musieliby zarywać nocy. Ma to swój urok , ale potrafi też bardzo zirytować. A takie uczucie jak wiadomo nie służą kontemplacji i rozmyślaniom na wzniosłe tematy:)
W całym tym ciśnieniu na muzea są takie które z roku na rok bywają oblegane(Sukiennice, Czartoryskich,Narodowe) oraz takie gdzie swobodnie można wejść ale nieco gorzej poruszać się w środku(Etnograficzne-Pl. Wolnica, Inżynierii Miejskiej na Dajworze) Reasumując dla łowców przygód, nocą spragnionych kultury:)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz